Z sierocińca porwany zostaje mały chłopiec. Aspirant Zuzanna Nowacka ze swoją ekipą śledczą rozpoczyna poszukiwania. Tymczasem do spowiedzi przychodzi do księdza Piotra człowiek i wyznaje, że ma zamiar zabić człowieka. Księdza wiąże tajemnica spowiedzi i nie wie jak ma wybrnąć z sytuacji, by nie sprzeniewierzyć się zasadom kościoła, a równocześnie ostrzec policję. Zaczyna się wyścig z czasem, policja odnajduje zwłoki zamordowanych pedofili i Zuzanna Nowacka próbuje połączyć te wszystkie sprawy w jedną całość, by rozwiązać zagadkę morderstw oraz by odnaleźć chłopca. Czy jej się to uda? W miarę postępu śledztwa wszystko zaczyna się gmatwać, do śledczych dochodzą nowe informacje, pojawiają się nowe wątki i nie jest łatwo doprowadzić do rozwiązania, a czas ucieka.

Mariusz Kanios poruszył w „Uczynkiem i zaniedbaniem” temat pedofilii, zawsze ważny i zawsze na czasie, gdyż zwyrodnialców czatujących na dzieci  jest, było i będzie dużo. Należy dużo o tym mówić i uwrażliwiać ludzi na ten problem. 

„Uczynkiem i zaniedbaniem” jest bardzo udanym debiutem autora. Lubię sięgać po twórczość nowych pisarzy i Mariusz Kanios został od swej pierwszej książki moim ulubionym autorem. Fabuła jest przemyślana od początku do końca, akcja szybka, wciąga od pierwszych stron, a zakończenie jest zaskakujące. Pierwszy tom serii o Zuzannie Nowackiej jest bardzo dobry, a następne są jeszcze lepsze. Polecam, to świetna rozrywka z sympatycznymi policjantami, a postacie przestępców są tak pokazane, że nie da się ich całkiem potępić, pomimo całego wyrządzonego przez nich zła

Jak mocno książka mnie wciągneła:7 out of 10 stars (7 / 10)
Język i styl pisania:7 out of 10 stars (7 / 10)
Czy warto przeczytać:7 out of 10 stars (7 / 10)
Average:7 out of 10 stars (7 / 10)