Która z kobiet, czy dziewczyn nie chciałaby mieć figury topowej modelki, czy aktorki, jędrnego ciała i kształtnych pośladków. Prawie każda z nas chciałaby coś zmienić w swojej sylwetce, przemodelować wygląd i zbliżyć się do wymarzonego ideału. Autorka „Pośladków w górę”, Kasia Bigos, jest instruktorką fitnessu, blogerką, szkoleniowcem w Polskim Centrum Fitness. W swojej książce pokazuje jak ćwiczyć pośladki, by stały się jędrne i krągłe. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, na miarę swoich potrzeb, sił i umiejętności. Wystarczy tylko trochę samozaparcia
„Uważam, że ludzkie ciało ma niemal nieograniczone moce”.
Książka podzielona jest na kilka części. Po kolei poznajemy budowę pośladków, funkcje i położenie poszczególnych mięśni pośladkowych, ich współdziałanie w innymi mięśniami naszego ciała. Prawdopodobnie wiele osób będzie zdziwionych, że mięśnie pośladków mają wpływ nie tylko na pośladki, ale też na całą naszą postawę, a co za tym idzie na funkcjonowanie całego organizmu. Jedne mięśnie wpływają na czynność innych, ćwicząc właściwie dane mięśnie, wpływamy na funkcje innych, z nimi powiązanych. I chociaż „Typ budowy dziedziczymy w genach. To samo dotyczy magazynowania tkanki tłuszczowej”, to odpowiednim treningiem możemy modyfikować to co, dostaliśmy w materiale genetycznym. Każdy inaczej zareaguje na ćwiczenia, jedna osoba szybciej osiągnie efekt, inna dużo wolniej, ale nie ma rzeczy niemożliwych, ćwiczyć można w każdym wieku i kondycji wyjściowej. „Nie cofniemy czasu, ale lepiej zacząć późno niż wcale”.
Autorka opisuje, jak przyrasta masa mięśniowa, jakie są rodzaje skurczów mięśni i od czego zależą, jak powinien wyglądać trening i z jakich etapów musi się składać. Dowiadujemy się, czy lepiej jest ćwiczyć szybciej, czy wolniej, z jakim obciążeniem, co to są tzw. zakwasy i czy są dobre, czy złe dla naszego organizmu. Poznajemy etapy rozgrzewki i dowiadujemy się, dlaczego rozgrzewka jest taka ważna przed właściwym treningiem.
„Nie jestem fanką utartych przekonań, schematów ćwiczeń, które mogą być dobre dla każdego. Nie ma takich”.
Kasia Bigos uczy jak dobrać rodzaj treningu pośladków, by osiągnąć cel, jaki sobie założymy. Objaśnia, jakie przyrządy i obciążniki będą potrzebne do ćwiczeń, pisze jak dobrać sprzęt odpowiednio do własnego organizmu, wagi, umiejętności, giętkości i zaawansowania treningu.
„Jeśli […] chcesz budować mięśnie pośladków i dzięki treningowi sprawić, że będą wyraźnie zaokrąglone […] przydadzą ci się informacje związane z planowaniem takiego treningu siłowego: jak często wykonywać ćwiczenia, jakich obciążeń użyć i w ilu powtórzeniach”.
Tak jak wymarzonej sylwetki nie da się zbudować samą dietą, tak i same ćwiczenia nie wystarczą: muszą być podparte odpowiednim odżywianiem, gdyż tylko dbając o kompleksowo o nasz organizm możemy osiągnąć najlepsze efekty. Autorka przedstawia w osobnym rozdziale książki jakie są proporcje zapotrzebowania kalorycznego podczas treningów, pisze ile węglowodanów, białek i tłuszczów należy spożywać, by wspomóc budowanie masy mięśniowej oraz podaje przykładowe przepisy na potrawy spożywane przed i po treningu.
Trening pośladków musi być wspomagany obciążeniem. W jednym z rozdziałów omówiony został sprzęt, jaki możemy wykorzystać podczas domowych ćwiczeń pośladków. Podoba mi się, że autorka tłumaczy w bardzo przystępny sposób dlaczego ten, a nie inny sprzęt jest dobry i właściwy do ćwiczeń i co można dzięki niemu osiągnąć. Wszystko staje się jasne i logiczne, a czytający nie ma wątpliwości w co musi się zaopatrzyć przed treningiem.
Osobny rozdział poświęcony jest ważnemu problemowi, jakim jest aktywność fizyczna kobiet w ciąży i po porodzie. Kasia Bigos podkreśla, jak ważne jest trenowanie pośladków w tym czasie, oczywiście podczas ciąży przebiegającej prawidłowo, bez powikłań. W ciąży zmienia się ustawienie miednicy, a co za tym idzie pośladków, kręgosłupa lędźwiowego, itp.
„Pośladki po ciąży i po porodzie opadają […] pupa wygląda mniej atrakcyjnie, a co ważniejsze: traci swoje funkcje i przysparza tym samym problemów ze zdrowiem”.
Dlatego bardzo ważne są regularne ćwiczenia. Autorka daje przykłady ćwiczeń, które można wykonywać w ciąży i po porodzie.
W końcowej części opisanych jest czterdzieści ćwiczeń na pośladki. Przy każdym ćwiczeniu dostajemy opis wykonania, możliwe problemy i błędy wykonania oraz wskazówki techniczne. Każde ćwiczenie jest opatrzone zdjęciami ilustrującymi jego wykonanie.
Książka jest pięknie wydana, na błyszczącym papierze, informacje podane są w przystępnej formie, nawet dla laika, który niewiele pamięta z lekcji biologii w szkole. Autorka kompleksowo podeszła do tematu i dzięki obszernej części wstępnej ćwiczenia stają się logiczne, zrozumiałe i wiemy czemu mają służyć i co dzięki nim osiągniemy. To nie jest sucha książka z ćwiczeniami, tylko opowieść o naszym organizmie, zmianach, jakie zachodzą podczas ćwiczeń i o tym, dlaczego aktywność ruchowa jest ważna nie tylko dla urody, ale przede wszystkim dla zdrowia. Polecam tę książkę każdemu, kto chce zadbać o swoje zdrowie i postawę, a dzięki ćwiczeniom z tej książki mieć ładną i krągłą pupę.
Jak mocno książka mnie wciągneła: | (10 / 10) |
Język i styl pisania: | (10 / 10) |
Czy warto przeczytać: | (10 / 10) |
Average: | (10 / 10) |
Zostaw komentarz