Już pierwsze zdanie książki określa na czym skupią się autorki i ich gości, a przede wszystkim gościń. „Ta książka jest wynikiem wspólnego wysiłku wielu osób, które wierzą, że warto koncentrować się na kobietach i na tym, co nas łączy”. Autorki, youtuberki o szerokich zainteresowaniach, zebrały w jednym miejscu rozmowy z kobietami, które w swoim życiu zawodowym i prywatnym działają na rzecz poprawy postrzegania kobiet w świecie, ale też poprzez swą postawę pokazują, że można żyć po swojemu, realizować swoje marzenia, nawet, jeśli wychodzą ponad przeciętność.

Nadrzędnym motywem książki jest uwrażliwienie na wszechobecny hejt. Kobiety mają niesamowity potencjał w sobie. W dzisiejszych czasach są świetnie wykształcone, niejednokrotnie lepiej niż mężczyźni, coraz częściej zajmują wysokie stanowiska w firmach, lub prowadzą dobrze prosperujące przedsiębiorstwa, życie zawodowe łączą z byciem matkami, babciami, żonami, partnerkami.

Wszyscy wiemy, że mężczyźni często nie mogą, nawet teraz, w XXI wieku pogodzić się z coraz większym znaczeniem kobiet w  świecie, jest to niejako zrozumiałe (mam na myśli stereotypy, nie jakość postrzegania) i nie o tym jest książka.

Największą krzywdę robią kobiety kobietom. „Zaobserwowałam – również u siebie – że kiedy kobiety spotykają inne kobiety, które wyłamują się z pewnych schematów, nie żyją według określonych standardów, staje się to źródłem napięcia między nimi”. Mam wrażenie, że kobiety są mniej skłonne do akceptacji inności u kobiet, niż mężczyźni do akceptacji inności u innych mężczyzn. Dużo czasu jeszcze musi minąć, by zmieniły się sposoby myślenia i reakcji na otaczającą rzeczywistość.

Przemiany we współczesnym świecie, pomimo zawrotnego tempa życia, szybkich obrazów, krótkich informacji, jakimi bombarduje nas z każdej strony internet, nie są proste i wcale nie zachodzą szybko. Wydaje mi się, na podstawie moich obserwacji, że bardzo trudno jest coś zmienić. Wszystkie kobiety, wypowiadające się w tej książce tworzą swoją niszę w internecie, wiele z nich jest youtuberkami i wszystkie opisują, jak ciężko, szczególnie na początku było przebić się prze masę hejtu.

Hejt, słowo, które na stałe weszło do naszego słownika, jest wszechobecny. Zapytasz w social mediach, czy łazienka ładna? – hejt. Co zmienić? – hejt. Pokażesz fryzurę – hejt, zapytasz o radę – hejt. Pochwalisz się osiągnięciem – hejt. W internecie każdy czuje się bezkarny ze względu na ogromną anonimowość. Nawet, gdy widać imię i nazwisko, ludziom wydaje się, że taki komentarz nic nie znaczy i często świetnie się bawią, wstawiając hejterskie komentarze. Inną grupą komentarzy są te, które niby służą do udzielania rad, ale w rzeczywistości są takim samym hejtem, jak inny, pisany wprost. „Uwielbiam cię, ale ten kaczy dzióbek na zdjęciach strasznie ci nie pasuje, nie potraktuj tego jak hejt”.

Kobiety próbuje się deprecjonować na różne sposoby. „Obecnie, do standardowego zestawu krytyki […] czyli komentarzy trollersko-hejterskich, dochodzi jeszcze warstwa komentarzy infantylizujących kobiety, protekcjonalnych”. Takie wpisy mają na celu umniejszać rolę kobiety i jej osiągnięcia, są pisane albo przez konkurencję, albo przez mężczyzn, albo przez zawistne kobiety, którym nie udało się w życiu osiągnąć tego, co krytykowana osoba.

Skąd bierze się taka nienawiść kobiet do siebie? „To, w jaki sposób patrzymy na świat, jakimi zasadami się kierujemy i co myślimy, w bezpośredni sposób wpływa na to, jak się czujemy i jakie działania podejmujemy motywowani przez doświadczane emocje”. Do tego dochodzi wychowanie, stereotypy wyniesione z domu, a jedną z najważniejszych postaw jest konformizm. Nie chcemy wychodzić ze strefy komfortu, jaką daje nam poczucie przynależności do grupy, chcemy czuć się dobrze, nie chcemy, by hejt skupił się na nas, wolimy z grupą krytykować innych, najlepiej w internecie, niemal anonimowo i bezkarnie.

Czy tak musi i powinno być? Zachęcam do przeczytania wywiadów i tekstów zamieszczonych  książce. Dają dużo do myślenia. Każda z osób tu wypowiadających się: youtuberek, historyczek, psycholożek to silne kobiety, które dobrze wiedzą, czego chcą od życia, konsekwentnie dążą do realizacji swoich celów, a przede wszystkim, poprzez swoją działalność, starają się pokazać, że kobieta to mądry, myślący człowiek.

Książka zostawia dużo refleksji i przemyśleń. Mnie pokazała, jak wielka istnieje niezgoda i dysonans między kobietami, które zamiast szukać porozumienia, zrozumienia i wspierać się nawzajem, w tym ciągle jeszcze męskim świecie, wciąż nastawione są często zbyt agresywnie do siebie. Dziewczyny, więcej luzu i tolerancji, jesteśmy silne i naszą siłą możemy przenosić góry. Razem.

Jak mocno książka mnie wciągneła:10 out of 10 stars (10,0 / 10)
Język i styl pisania:9 out of 10 stars (9,0 / 10)
Czy warto przeczytać:10 out of 10 stars (10,0 / 10)
Average:9.7 out of 10 stars (9,7 / 10)