Czasem życie tak się zamota, że nie umiemy uwolnić myśli i wyrwać się z matni. Karolinie Sarnawskiej po tragicznej śmierci syna rozpadło się i małżeństwo i życie. Nie czuła, że żyje, tylko egzystuje. Co pozostaje w takiej sytuacji, gdy dołączy się do tego choroba? Karola zatrudniła kierowcę, młodego chłopaka, Błażeja, z którym ruszyła w samochodową podróż z Krakowa nad morze, by pozałatwiać swoje sprawy. Zanim wyruszyli poszła na policję z niecodzienną sprawą: zgłosiła, że nie zaginęła. Zainteresowało to policjanta, który postanowił trzymać rękę na pulsie i wymógł na niej codzienne rozmowy telefoniczne.

W miarę upływu czasu i podróży zacieśniają się relacje między pracodawczynią, a kierowcą, na jaw wychodzą coraz to nowe fakty z życia obydwojga, ale też wewnętrzne strachy, zahamowania. Autorka doskonale pokazała różnice w spojrzeniu na życie kobiety w drugiej połowie życia i chłopaka dopiero wchodzącego w świat. Pomimo, wydawałoby się dwóch skrajnych biegunów osobowości, odmiennych oczekiwań i sposobów ekspresji emocji, okazuje się, że mogą sobie nawzajem pomóc. Nic nie dzieje się bez przyczyny: kiedy człowiek spotyka drugiego człowieka, wzbogaca się poprzez kontakty i wzajemne relacje, choć dość prowokacyjny był opisy spotkania Karoliny z zabójczynią jej syna. Myślę, że to celowy zamysł autorki – ten fragment zbędnej strony szokuje, z drugiej skłania do refleksji nad sensem życia. Zresztą cała książka taka jest. Po przeczytaniu zostaje dużo pytań, na które trzeba znaleźć własne odpowiedzi. Życie nie jest jednoznaczne, nie mam prostych wyborów, a te, które się takie wydają, okazują się często nietrafione. Człowiek dopiero po traumie, trudnych przejściach zaczyna rozumieć, co w życiu jest ważne. „Zamiast bez przerwy skupiać się na nieistotnych niedogodnościach trzeba jarać się byle czym, bo za chwilę dany tobie czas się skończy”.

Aldonę Reich znałam do tej pory jako autorkę świetnych kryminałów i byłam ciekawa, jak poradzi sobie z powieści obyczajową. Wyszło świetnie, okazało się, że jest pisarką wszechstronną, a „Życie 2.0” to świetna opowieść o życiu, która zostaje na długo w pamięci i koło której nie można przejść obojętnie.

Jak mocno książka mnie wciągneła:8 out of 10 stars (8 / 10)
Język i styl pisania:8 out of 10 stars (8 / 10)
Czy warto przeczytać:8 out of 10 stars (8 / 10)
Average:8 out of 10 stars (8 / 10)