W życiu nic nie jest proste i oczywiste. Jocelyn wraca z USA wraz z córką Ruby do angielskiej rezydencji swojej matki po śmierci swojego męża. Od początku stosunki Jo z matką nie układają się dobrze. Ma to swe żródło w przeszłości, gdy niespodziewanie odeszła niania Hannah, z którą dziewczynka była bardzo zżyta i nigdy nie zapomniała tego, co usłyszała wówczas od swojej matki. Kiedy w jeziorze na terenie posiadłości znalezione zostają zwłoki, a do drzwi puka niepodziewanie Hannah, wszystko zaczyna się gmatwać, a intryga się zacieśnia.
„Niania” to bardzo dobrze napisany thriller, który wciąga z każdą strona bardziej, choć akcja jest niespieszna. Na jaw wychodzą coraz to nowe rodzinne tajemnice, którymi należy się uporać, by sprostać teraźniejszości. Postacie są dobrze zarysowane, autorka świetnie pokazuje różnorodne charaktery bohaterów opowieści.
Wątek sensacyjny jest tak skonstruowany, by powoli dawkować czytelnikowi informacje i trzymać w ciągłym napięciu, równocześnie jest dobrze wkomponowany w warstwę obyczajową, a zakończenie jest niespodziewane. Podsumowując: „Niania” to dobry thriller, w sam raz na długie zimowe wieczory lub letnie gorące noce
Jak mocno książka mnie wciągneła: | (7 / 10) |
Język i styl pisania: | (7 / 10) |
Czy warto przeczytać: | (7 / 10) |
Average: | (7 / 10) |
Zostaw komentarz